Chcesz wziÄ Ä ubĂłstwo Tour
W tym tygodniu natknÄ Ĺem siÄ na artykuĹ podkreĹlajÄ c rosnÄ cÄ tendencjÄ wycieczki ubĂłstwem. Pisarz opisaĹ rozwijajÄ cy alejÄ branĹźy turystycznej, w ktĂłrym podróşujÄ cy poĹÄ czyÄ siÄ z lokalnej firmy turystycznej, ktĂłra prowadzi ich wokóŠslumsĂłw na kilka godzin, aby pokazaÄ im, co wyglÄ da jak ubĂłstwo w krajach rozwijajÄ cych siÄ.http://opakowania-wroclaw.pl/ WierzÄ, Ĺźe koncepcja ta budzi pewne waĹźne kwestie etyczne dla podróşnych.
SÄ "wycieczki biedy" etyczne? Czy oni naprawdÄ pomĂłc WspĂłlnocie lub sÄ one jedynie wykorzystanie wraĹźliwych ludzi?
MyĹl o grupie turystĂłw schodzÄ cych po strefie ubĂłstwa jeĹşdziĹ w ich 15-osobowego vana, noszenie ubrania z kamery zwisajÄ ce z ich szyje naprawdÄ mnie niepokoi. Jestem niechÄtnie, poniewaĹź wierzÄ , taka wycieczka stawia ludzi ĹźyjÄ cych w ubĂłstwie na wyĹwietlaczu i atakuje ich Ĺźycie. Co myĹlÄ, Ĺźe jeĹli ktoĹ jechaĹ w gĂłrÄ iw dóŠmojego podmiejskiego amerykaĹska ulica przyciÄ ganie zdjÄcia mnie i wpatrujÄ c siÄ w zupeĹnym zdumieniu jak wynieĹÄ Ĺmieci lub umyÄ samochĂłd? Wydaje siÄ absurdalne. JakÄ wiadomoĹÄ czy to przesĹanie do ludzi doĹwiadczajÄ cych ubĂłstwa? NaleĹźy Chyba moĹźe czuÄ siÄ raczej upokorzony.
Ale jestem obĹudny? Nie ci "turyĹci biedy" majÄ dobre intencje - aby dowiedzieÄ siÄ, ktĂłre majÄ byÄ kwestionowane, by coĹ zmieniÄ? Nie mogÄ zrobiÄ to samo podczas podróşy? Po tym wszystkim, chcÄ zobaczyÄ, jak ludzie naprawdÄ ĹźyjÄ . WiÄc przystawki zdjÄcia, choÄ dyskretnie, tak, Ĺźe mogÄ pokazaÄ ludziom w domu, co wyglÄ da ubĂłstwa w krajach rozwijajÄ cych siÄ ... prawda?
Aby byÄ uczciwym, tak naprawdÄ cieszyÄ pozostawiajÄ c tÄ ??American Life nadmiaru i przechodzÄ c do miejsca, gdzie moĹźna doĹwiadczyÄ (przynajmniej na pewnym poziomie), co dwie trzecie planety Ĺźyje jak codzieĹ. To po prostu czuje siÄ tak realne i bez cenzury. Moje wizyty w miastach Ĺmieci w Egipcie, spoĹecznoĹci wiejskich w Peru, a ubogie wioski w Ugandzie sÄ doĹwiadczenia podróşy, ktĂłre wytwarzaĹy najwiÄkszÄ zmianÄ we mnie.
ubezpieczenie oc tanie
- autor artykuĹu